W polskiej sieci pojawia się coraz więcej wideoblogów. Są ich tysiące, a pośród nich pojawiają się też takie, dzięki którym można się nauczyć wielu rzeczy. Przykładem są wideoblogi o gotowaniu. Niektóre z nich mają tysiące fanów w całym kraju. Na stronach takiego wideoblogu można znaleźć setki ciekawych przepisów. Budowa takiego blogu w niczym nie różni się od standardowego wideoblogu. Jest tu strona tytułowa i ponumerowane oraz oznaczone datami wpisy kolejnych dań. Każdy z nich posiada tytuł oraz stop klatkę z widokiem potrawy, której klikniecie powoduje uruchomienie strumienia audio wideo. Filmy można oglądać bezpośrednio na stronie, lub tez ściągać ja do wybranej przez siebie lokalizacji. W wideoblogach tego typu zazwyczaj nie pokazuje się osoby, która przygotowuje potrawę. Widać tylko jej ręce i słychać jej głos. Wideoblogi tego typu są o wiele lepsze od pokazywanych w stacjach telewizyjnych programów kucharskich. Po pierwsze widz może korzystać z bazy przepisów w dowolnie wybranym przez siebie czasie. Po drugie może w dowolnej chwili zatrzymać film, chociażby po to, żeby moc dokładnie przepisać ilość wymaganych składników. Ze względu na możliwość nieskończonego zatrzymywania i powtarzania niektórych sekwencji, możliwe jest nawet równoczesne gotowanie z osobą w wideoblogu. Sukces pierwszych blogów tego typu spowodował, że powstaje coraz więcej naśladowców. Blogi te zazwyczaj są prowadzone przez entuzjastów gotowania i działają na zasadzie non profit.